niedziela, 26 listopada 2017

Nowy świt - Tomasz Sobania

Tytuł: Nowy świt
Autor: Tomasz Sobania
Wydawnictwo: --- (self-publishing)
ISBN: 9788394264710
Liczba stron: 374
Anna - moja ocena: 7 / 10

Opis z okładki:

"Nowy świt" to wizja świata przyszłości, w którym masoneria wprowadza w życie swój plan Nowego Porządku Świata. Dochodzi do tego, że część ludzkości zostaje zamordowana, a pozostali - zamknięci w miastach-molochach, gdzie od rana do nocy są kontrolowani. Tylko niewielka część ludzkości wymyka się do lasów i w góry i tam próbuje poukładać sobie nowe życie. W "Nowym świcie" autor opisuje życie grupy osób, które uciekły z miasta i zaczęły szukać sposobu na walkę z prześladowcą. Odnoszą pierwsze sukcesy, gdy okazuje się, że ludzie w miastach nie będą trzymani bez końca, a na tych w lasach też przyjdzie czas. Czy uda im się odmienić przeznaczenie i uratować uwięzionych w miastach ludzi?


     "Nowy świt" jest to pozycja, dla której zaprojektowałam okładkę w ramach konkursu i wygrałam :) Niewiarygodnie cieszyłam się z otrzymania swojego egzemplarza z dedykacją i podpisem autora - nie tylko ze względu na projekt okładki, ale także byłam ciekawa treści. Książki o tematyce survivalu i kosmitach nie są czymś, za czym przepadam, ale nie miałam zamiaru na wstępie rezygnować z lektury. Chciałam spróbować, mając przeczucie, że mogę się przy niej dobrze bawić, co brzmi dość dziwnie, gdy czytamy opis i wiemy, że treść na pewno nie będzie radosna oraz kolorowa. A jednak, dobrze się bawiłam i przyznam, że to pierwsza książka z takiego gatunku powieści, którą polubiłam.


     Miałam początkowy problem z ustaleniem głównego bohatera - myślałam, że jest nim Hektor, z którym wkraczamy w świat i fabułę wykreowane przez autora, ale potem zrozumiałam, że każdy z grupy jego towarzyszy po trosze ma swój wkład w główne wydarzenia i wszyscy są traktowani niemal na równi, chociaż i tak najgłębsze przeżycia poznajemy od strony Hektora.
     Akcja prowadzona jest w miarę sprawnie, czasami mamy momenty zawieszenia i skupienia na opisie, ale nie przeszkadzało to w czytaniu, wręcz przeciwnie - mogliśmy na chwilę się odprężyć, aby potem za chwilę zostać rzuceni na głęboką wodę, gdy w stronę bohaterów nadchodziło niebezpieczeństwo. Życie po inwazji nie jest łatwe ani bezpieczne i autor idealnie nam to przedstawił. Poznajemy wszystkie barwy codziennego życia w ciągłym poczuciu zagrożenia i strachu. Jeszcze ciekawiej robi się, gdy bohaterowie dostają nieco animuszu i zaczynają odczuwać chęć zmiany sytuacji - a gdyby tak to Obcy bali się ludzi i tego, co mogą im uczynić? Ten motyw jest o tyle dobry, że dzięki niemu postacie stają się ciekawsze w oczach czytelnika i zmieniają się, powoli dojrzewają oraz dostosowują się do nowej rzeczywistości, w której nie chcą być jedynie zwierzyną dla tych intruzów, którzy z dnia na dzień zamienili życie wszystkich ludzi w prawdziwy koszmar.
     Gdy sprawy pod koniec fabuły się skomplikowały, czekałam z zapartym tchem, co się stanie. Przywiązałam się do bohaterów i ich spraw. Końcówka pozostawiła niedosyt, dzięki czemu chcę więcej. A wy przeczytaliście już tę historię? :)
     Za możliwość przeczytania "Nowego świtu" dziękuję autorowi ;)


Moja ocena:
7 / 10

niedziela, 3 września 2017

Seria Wojownicy (#1-#6) - Erin Hunter

Seria: Wojownicy (oryginalnie Warriors)
Autor: Erin Hunter
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Anna - moja ocena: 8 / 10


Tytuły kolejnych części:
Tom 1 - Ucieczka w dzicz (Into the Wild)
Tom 2 - Ogień i lód (Fire and Ice)
Tom 3 - Las tajemnic (Forest of Secrets)
Tom 4 - Cisza przed burzą (Rising Storm)
Tom 5 - Niebezpieczna ścieżka (A Dangerous Path)
Tom 6 - Czarna godzina (The Darkest Hour)

Opis z okładki 1 tomu Ucieczka w dzicz:
Od wieków cztery klany wojowniczych kotów dzieliły las według praw ustanowionych przez przodków. Jednak jeden z nich odrzucił odwieczny porządek, stwarzając zagrożenie dla pozostałych.
Bezwzględne koty z Klanu Cienia otaczają siedlisko walecznych, choć mniej licznych kotów z Klanu Pioruna. Błękitna Gwiazda, ich przywódczyni, i jej dumni wojownicy – Lwie Serce i Tygrysi Pazur – nie poddadzą się bez walki, zdecydowani bronić za wszelką cenę swoich pobratymców i młodych.
Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna, w lesie pojawia się zwyczajny, domowy kot, o którym mówiło proroctwo i który odmieni losy tych ziem.


Autor zdjęcia: Julián Redondo Bueno


O serii o Wojownikach usłyszałam przypadkiem - gdzieś przeczytałam pochlebną recenzję, gdzieś mignęła mi okładka w księgarni internetowej, gdzieś mignęło zdjęcie na Facebooku... i w końcu znalazłam czas, aby zabrać się za czytanie pierwszego tomu. I przepadłam, na długo.
Wczoraj skończyłam czytanie ostatniego tomu. Seria nie tyle przypadła mi do gustu, co pochłonęła mnie bez reszty i z każdym kolejnym tomem zaczynałam kochać ją coraz bardziej. Pochłonęłam sześć części na końcu niezdolna nawet do myślenia o tym, kiedy będę mogła powrócić do tych bohaterów i fabuły (to pierwsza seria z kilku, opisująca przygody czterech kocich klanów). To jedna z niewielu serii o ilości tomów większej niż 3, która podobała mi się od początku do końca i żaden tom nie był nudny.
Sceptycznie patrzyłam na te książki o kotach, które polecane były także młodszym czytelnikom. Nieco z humorem podeszłam do pierwszego tomu, zapewniając samą siebie, że to tylko eksperyment, bo skusiła mnie okładka i miłość do zwierząt oraz zwierzaków jako bohaterów powieści. Eksperyment zmienił się w prawdziwe osłupienie, gdy po lekturze pierwszego tomu poczułam chęć przeczytania dalszego ciągu. Po krótkim czasie byłam już na bieżąco z nowymi tomami, do których dołączyła właśnie ostatnia część, którą przeczytałam w dwa dni i to jednym tchem.
Głównym bohaterem jest kot domowy, który ucieka do lasu i przypadkowo spotyka w nim dzikich wojowników mieszkający poza terenami ludzi. Domowy pieszczoch chce od tej pory zostać wojownikiem w jednym z czterech legendarnych klanów. Dzięki Błękitnej Gwieździe, przywódczyni Klanu Pioruna, zostaje uczniem wśród jej pobratymców i rozpoczyna swoją wielką przygodę. Każdy z opisanych tutaj kotów ma swój charakter, rozgrywają się między nimi kłótnie, zgody, miłość, przyjaźń oraz inne wielkie emocje, które porywają czytelnika ze sobą. Przeżywałam wszystko tak, jakbym sama była w środku akcji i została wojowniczką klanu.

Po prawej widzicie moją własną wariację okładki do ostatniego tomu serii "Czarna godzina". Więcej moich projektów na stronie GRAFI - Anna Gręda.

Książki z tej serii nadają się zarówno dla dorosłych, jak i dla młodzieży oraz młodszych czytelników. Polecam ją gorąco każdemu, nawet jeśli "książki o kotach" brzmi dla was śmiesznie - dla mnie też tak to brzmiało, ale po przeczytaniu powiem wam szczerze, że W OGÓLE NIE ŻAŁUJĘ i czekam niecierpliwie na kolejne powieści z bohaterami "Wojowników" :)


Moja ocena:
8 / 10