Tytuł: Pachnidło. Historia pewnego mordercy
Tytuł oryginalny: Das Parfum: die Geschichte eines Mörders
Autor: Patrick Süskind
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 9788324702589
Liczba stron: 252
Anna - moja ocena: 5 / 10
Opis z okładki:
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 9788324702589
Liczba stron: 252
Anna - moja ocena: 5 / 10
Opis z okładki:
Jan Baptysta Grenouille, obdarzony niepospolitym zmysłem węchu, tworzy najdoskonalsze na świecie eliksiry do produkcji perfum. Zachwyca się nimi nie tylko XVIII-wieczny Paryż, centrum mody i elegancji. Sam Grenouille nie jest jednak zadowolony. Oto owładnęła nim myśl, by wydestylować wonność nad wonnościami, pochodzącą z... dziewiczego kobiecego ciała. Owładnięty idée fixe, postanawia znaleźć dziewczynę o doskonałym zapachu, choćby nawet miał popełnić zbrodnię...
Z "Pachnidłem" jako dziełem spotkałam się kilka lat temu podczas oglądania ekranizacji. Po książkę sięgnęłam dopiero teraz, gdyż fabuła i sam pomysł wykreowania głównego bohatera tak "specyficznego" oraz wzbudzającego naprawdę mieszane uczucia niezbyt do mnie przemawiały i potrzebowałam czasu, żeby zabrać się za czytanie. Jednak po lekturze muszę przyznać jedno: autor ma wyobraźnię i to dosyć oryginalną. Teraz widzę rozbieżność między wydarzeniami pokazanymi w powieści, a pokazanymi w filmie, jednak obydwa dzieła są nader intrygujące.
Gra aktorska Bena Whishawa w filmie reż. Toma Tykwera była niezwykła - według mnie oddał w pełni charakter Jana Baptysty Grenouille'a, czyli głównego bohatera "Pachnidła" i pozostał w mojej pamięci jako idealny wizerunek tej postaci.
Odnośnie filmu powiem bardzo krótko - równie dziwny i zarazem oryginalny jak książka.

Czuły węch prowadzi Jana Baptystę do czynów strasznych, nieludzkich, amoralnych i wyjątkowo paskudnych (kto czytał, ten wie o scenie z suczką i jej szczeniakiem, której nie będę opisywać, aby nie zdradzać za dużo elementów fabuły, a która zapadła mi w pamięć tak samo jak kilka innych). Bohater pogrąża się stopniowo w nienawiści do świata i ludzi, czerpie radość z obcowania z samymi zapachami zamiast materialnymi istotami oraz rzeczami, a w swych myślach tworzy swój własny wizerunek jako boga upajającego się wszechwładzą i wszechwiedzą na temat zapachów.
Mimo tego, iż fabuła w książce i filmie toczy się podobnie, zdecydowanie bardziej polecam film, który zaoszczędził mi długich i zawiłych opisów najróżniejszych woni oraz zapachów, które wypełniły właściwie 3/4 książki. W środku znajdziecie dialogi, które mogę spokojnie policzyć na palcach jednej dłoni, a właściwie nawet nie dialogi, tylko jeden dialog i kilka zdań wypowiedzianych przez bohaterów w ciągu całych 252 stron. A ja lubię dialogi w książkach, bo dają mi chwilowe ukojenie od opisów, więc automatycznie moja ocena książki bardzo zmalała.
Podsumowując: książka mnie nie urzekła, ale była krótką, intrygującą powieścią, do której NIE CHCĘ wracać. Nigdy.
______________________________
MOJA OCENA:
5 / 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz