wtorek, 14 października 2014

Posępna litość (Jej Nadobna Zabójczyni #1) - Robin LaFevers


Tytuł: Posępna litość
Tytuł oryginalny: Grave mercy
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788375748826
Liczba stron: 560
Anna - moja ocena: 8 / 10

Sam bóg śmierci naznaczył 17-letnią Ismae niezwykłym brzemieniem i zdolnościami. Jako assassin, może uchronić swój lud przed zatraceniem i zdradą. Jednakże, aby tego dokonać, musi zabijać. Nawet tych, których kocha.
„Noszę ciemnoczerwone piętno, biegnące od lewego ramienia po prawe biodro, ślad po truciźnie, którą matka dostała od znachorki, by pozbyć się mnie ze swego łona. Według znachorki fakt, że przeżyłam, to nie żaden cud, a znak, że zostałam poczęta przez samego boga śmierci”.

Okładka kusi, opis intryguje, a sama fabuła... Nie ma to jak assasin w spódnicy, a do tego jeszcze historyczne klimaty i prosty, aczkolwiek magiczny język autorki. Po pierwszym rozdziale byłam zauroczona, po drugim wciągnęłam się nieodwołalnie. "Posępna litość" jest oryginalna i bezsprzecznie nie do podrobienia.

Bohaterowie
Ismae poznajemy jako zastraszoną, udręczoną duszę, kulącą się na widok surowego, brutalnego ojca. Została sprzedana niczym koza miejscowemu mężczyźnie, jednak narzeczony Ismae nie wie, że nosi ona piętno - piętno samego boga śmierci...
Bohaterka przechodzi przemianę w dalszych częściach powieści, nie tylko na początku, gdy zostaje assasinem tajemnego zakonu, ale także potem, otoczona przez intrygi dworskie, nienawiść i chciwość ludzi łasych na koronę młodej księżnej, ale także własne skomplikowane uczucia. Jest silna psychicznie i fizycznie, ale potrafi być także czuła i wrażliwa (pomijając jej wiedzę o tysiącach sposobach na uśmiercenie człowieka, których chętnie używa na tych, który zasłużyli na wieczny spoczynek).
Intrygującym bohaterem jest także Duval, szlachcic współpracujący (nie z własnego pomysłu) z Ismae. Szorstki i męski niczym średniowieczny rycerz, ale także obeznany ze sztuczkami dworskimi oraz grami psychicznymi stanowiącymi drogę do szczytu sławy w hierarchii szlacheckiej. Między nim a Ismae rodzi się porozumienie, a potem nawet coś więcej...

Fabuła
Pomysł osadzenia historii o zakonie pod wezwaniem i opieką starego boga śmierci praz garści kobiet zamkniętych w murach kościoła, uczących się zadawania śmierci - to wszystko w klimatach średniowiecznej Europy? Kupuję to! Mimo braku szczególnego entuzjazmu do wątków historycznych, "Posępną litość" czytało mi się wyjątkowo łatwo, o czym szczególnie przesądził kunszt literacki autorki i jej bogaty język, zrozumiały dla zwykłych zjadaczy chleba, ale i nie dający wrażenia, że powieść przeznaczona jest dla szczególnie nieoczytanych jednostek. Zawikłanie relacji między poszczególnymi przedstawicielami szlachty dworskiej, z różnych krajów, tylko dodało fabule smaczku. Ostatecznym preludium okazało się zakończenie, które dosłownie wprawiło mnie w zdumienie, ale i wywołało łzy radości.

Ogólne wrażenie
Opracowanie graficzne okładki oraz składu i redakcji tekstu, niemal jak zawsze w przypadku Fabryki Słów, po prostu świetne. Fabuła i kreacja bohaterów żywa, napisana bez wysiłku, z wielkim zapałem. Akcja wciąga bez reszty, pochłania, a potem wypluwa, niczym pralka na najwyższych obrotach, aż chce się więcej i więcej. Dziękuję bardzo autorce za wątek romantyczny, bez którego ta powieść nie byłaby "pełna" - to moje zdanie, całe życie jestem niepoprawną romantyczką, wybaczcie mi to XD
Polecam powieść wszystkim fanom dobrej lektury, czytanej z wielką przyjemnością.


Moja ocena
8 / 10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz